Rok temu poruszaliśmy temat nadmiernego hałasu w okolicach ulicy Lwowskiej. Wtedy to z wnioskiem o wykonanie badania natężenia hałasu w ciągu ulicy Lwowskiej, od skrzyżowania z ulicą Krakowską do pieszego łącznika ulicy Kazimierza Wielkiego z ulicą Lwowską, do władz miasta zwrócił się radny Tomasz Wawak.

Jak podkreślał, "odpoczynek w ogrodzie w ciszy nie jest możliwy, a otwarcie okna w sezonie letnim wiąże się z rykiem motocykli i samochodów od samego rana do późnego wieczora".

W odpowiedzi Adam Ruśniak, zastępca prezydenta Bielska-Białej zapewniał, że w tym roku zostanie sporządzony program ochrony środowiska przed hałasem. Na jego podstawie mają zostać określone priorytety w zakresie ochrony przez hałasem.

Minął rok i najwidoczniej nic się nie zmieniło.

- Kwestia nadmiernego hałasu w okolicach ulicy Lwowskiej jest nadal aktualna i nie została rozwiązana - podkreśla Wawak w ostatniej interpelacji.

Radny pyta też władze miasta, czy wspomniany program ochrony środowiska przed hałasem został opracowany, oraz jakie działania planuje urząd miejski, by zaradzić problemowi.

- Zgodnie z nowymi zapisami ustawy o Prawie ochrony środowiska, marszałek województwa na podstawie strategicznych map hałasu (między innymi Bielska-Białej), opracowuje dla obszaru województwa śląskiego projekt uchwały w sprawie programu ochrony środowiska przed hałasem i przedstawia projekt uchwały do zaopiniowania prezydentom miast o liczbie mieszkańców większej niż 100 tysięcy. Program ochrony środowiska przed hałasem jest uchwalany przez sejmik województwa co 5 lat, w terminie do 18 lipca i odnosi się do terenów mieszkaniowych - wyjaśnia Adam Ruśniak, zastępca prezydenta Bielska-Białej.

Jak dodaje wiceprezydent, ów program będzie określał działania naprawcze w celu ograniczenia hałasu na terenie Bielska-Białej.